To jak używamy na co dzień wzroku może mieć wpływ na naszą postawę, ułożenie głowy względem ciała i napięcia w okolicach karku i szyi. Odpowiada za to między innymi połączenie wzroku i mięśni podpotylicznych.
Możesz to sprawdzić samodzielnie delikatnie kładąc palce po jednej i drugiej stronie obszaru gdzie kończy się czaszka, a zaczynają tkanki miękkie, w okolicy linii włosów. Następnie bez poruszania głową kieruj wzrok kilkukrotnie lewo-prawo i po skosach. Da się wówczas wyczuć subtelne ruchy pod palcami. Są to głęboko położone mięśnie podpotyliczne, które dostosowują położenie głowy do ruchu oczu.
Ewolucyjnie nasze oczy są przystosowane do różnorodnych rodzajów ruchów i zadań (śledzenie ruchu, akomodacja, ruchy sakkadowe i widzenie centralne i peryferyjne), co było potrzebne do przetrwania (wypatrywanie jedzenia, dostrzeganie drapieżnika, sprawne skanowanie otoczenia, przystosowanie do patrzenia zarówno na to, co blisko, ale i w odległe krajobrazy).
Dziś nasze oczy są często zaniedbane przez mało urozmaicone sposoby patrzenia:
Wszystko to sprawia, że mięśnie sterujące gałkami ocznymi słabną, sztywnieją, a wraz z tym napinają się mięśnie podpotyliczne. A to może mieć oczywiści wpływ na okoliczne tkanki i struktury.
Czy ćwiczenia na oczy i wzrok mają sens? Jak najbardziej!
– najprostsze co można zrobić, to nie poruszając głową przesuwać wzrok w różnych kierunkach – w dół, w górę, w prawo i lewo i po skosach
– wodzić wzrokiem po spirali, zataczając coraz to większe kręgi i wracać z powrotem do centrum
– rysować wzrokiem znaki nieskończoności i ósemki o różnych wielkościach
– patrzeć na zmianę na przedmiot blisko nas i na coś bardzo odległego
– dla odpoczynku dobrze robi potarcie dłoni o siebie i delikatne położenie ich na naszych oczach na tak długo, jak to działa kojąco
– można wykorzystać spacerowanie np. po lesie do zmiany sposobu patrzenia z precyzyjnego – na jeden element krajobrazu (widzenie centralne), na obserwację na całego kadru (patrzenie preryferyjne), skąd docierają do nas kształty, kolory i wrażenia z całego pola widzenia. Wtedy spojrzenie jest otwarte i bardziej miękkie. Możesz sprawdzić też czy i jak zmieniają się doznania płynące z ciała, gdy patrzysz tak na konkretny cel i go analizujesz i zbierasz detale na jego temat, a gdy patrzysz na cały świat przed twoimi oczami w jednym momencie i albo widzisz jakiś obiekt w relacji do całego tła/kontekstu.
Życzę Ci ciekawych eksploracji 🙂
PS. Ogólnie zawsze warto poznawać i pamiętać do jakiego ruchu i funkcji dane struktury, czy obszary w ciele zostały stworzone i po prostu w ten sposób ich jak najczęściej używać – dużo dobrego z tego może przyjść, a na pewno dużo złego można uniknąć 🙂