Jeśli długotrwale trwamy w strachu, niepokoju i napięciu, stan ten staje się chroniczny. Dają nam o tym znać stale spięte i uniesione barki, głowa wysunięta do przodu, zaokrąglone plecy, zapadnięta klatka piersiowa, ścisk w brzuchu, czy zaciśnięta żuchwa.
Zamiast chwilowej reakcji na niebezpieczeństwo, rozwijamy trwałą zbroję. Stajemy się kłębkiem napiętych struktur w ochronie przed światem zewnętrznym. Często nawet nie rozpoznajemy tej zbroi, ponieważ tak długo ją nosimy, że wydaje nam się ona integralną częścią tego, kim jesteśmy, częścią naszej tożsamości.
Ten ciągły niepokój nie tylko tworzy nawykowe spięcia w naszym ciele. Nasz umysł również zostaje zatrzymany w sztywnych schematach i “nadprodukuje” skojarzenia z przeszłymi doświadczeniami, tworząc niekończące się historie przypominające nam o tym, jakie złe rzeczy mogą się wydarzyć i strategie, jak tego uniknąć. Niepokój w naszym ciele, historie, sposoby, w jakie się usprawiedliwiamy, wycofujemy lub uciekamy – stają się dla nas najbardziej realnym “ja”.
Pomocne do przekształcenia tego stanu może być uświadomienie go sobie – pamiętając o wszystkich naszych strategiach, historiach, reakcjach fizycznych i odczuciach cielesnych – i pozwolenie sobie na obecność tego wszystkiego bez dodatkowych ograniczeń i osądów. Jeśli potrafimy uczciwie i odważnie otworzyć się na nasz strach, może to umożliwić nam rozpoznanie i pełne doświadczenie tego, co pojawia się w chwili obecnej.
Gdy możemy skierować się w stronę trudnego krajobrazu wewnętrznego, a nie dawać się mu kierować, to nasze poczucie tego, kim jesteśmy, zaczyna się zmieniać, rozluźniać i poszerzać. Zamiast być uwięzionym i zdefiniowanym przez nasze wewnętrzne doświadczenia, możemy spróbować rozpoznać je jako zmieniający się tu i teraz strumień myśli, wrażeń i odczuć.
Jeśli chcesz się spotkać z tym czego doświadczasz, a potrzebujesz wsparcia i towarzyszenia ci w tym, zapraszam do siebie na sesję terapii cranio (czaszkowo-krzyżowej) lub pulsingu. Są to łagodne i czułe metody, gdzie uszanowane są twoje indywidualne tempo procesu oraz twoje potrzeby i granice. Sprawia to, że napięcia na różnym poziomie mogą puścić i może wydarzyć się to, co jest Ci najbardziej potrzebne. Twoje ciało jest wtedy w stanie iść naprzód z większą lekkością, funkcjonalnością i mobilnością.